Zdanowskiej proces wytoczył były łódzki działacz PO Piotr Binder (64 l.). Zarzuca jej bezprawne wyrzucenie go z partii w 2011 r. W tej sprawie 3 października miała się odbyć rozprawa, ale adwokat prezydent wysłał do sądu pismo z wnioskiem o przesunięcie terminu rozprawy. Powód? Służbowy wyjazd Zdanowskiej do Hiszpanii. Jednak szefowej łódzkiej PO za granicą nie było. Za to 3 października brylowała na konferencji prasowej, co opisał "Dziennik Łódzki". - Wyjazd do Hiszpanii został odwołany w ostatniej chwili, natomiast w chwili składania pisma do sądu był w planach pani prezydent - broni Zdanowskiej jej rzecznik prasowy Marcin Masłowski. - Zdanowska do tej pory była znana z tego, że ukrywała się przed radnymi. Teraz poszła o krok dalej i oszukała sąd - mówi Jarosław Berger (52 l.), łódzki radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Dalszy ciąg rozprawy, jak podaje "Dziennik Łódzki" - 12 listopada.
Zobacz też: ŁÓDŹ: Hanna Zdanowska -prezydent do zmiany
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail