Na razie Fin spokojnie pracuje z Małyszem w Lahti, szykując naszego mistrza do zawodów PŚ w Zakopanem. - W poniedziałek Adam oddał około dziesięciu skoków. Trochę wiało, warunki były trudne. Jego odbicie wciąż jest dość krótkie, ale tego nie da się załatwić w kilka dni - ocenia Lepistoe.
Fiński szkoleniowiec nie mówi "nie" pytany o chęć udziału w budowaniu nowego zespołu współpracującego wyłącznie z Małyszem.
- Gdyby wszyscy się dogadali: Adam, jego menedżer i związek, to nie widzę przeszkód. Można wprowadzić coś takiego w życie - komentuje Lepistoe.