A była to riposta na pozew sądowy Kaczmarka za słowa działaczki o tym, że agent Tomek jest "bezczelnym facetem, który mało tego, że skrzywdził kobiety (...) ale szczyci się tym i teraz startuje w wyborach".
Krzywonos zastanawia się, dlaczego Kaczmarek nie pozwał jej w trakcie kampanii. Zapewnia także, że procesu się nie boi.