Do decyzji o rozstaniu z Kongresem Krzywonos dojrzewała już od dawna. - Ja również napiszę list. Jestem chora, nie mam czasu na spotkania w Warszawie. Na samolot mnie nie stać, a kilkugodzinne podróże pociągiem tylko po to, by uczestniczyć w 40-minutowym spotkaniu, to zbyt uciążliwe - wyjaśnia w rozmowie z Wprost.
Czy to jedyny powód? Legendarna działaczka "Solidarności" przyznaje, że jej decyzja ma także podłoże ideowe. - Z Kongresem mi już coraz bardziej nie po drodze - mówi Krzywonos. Ale o szczegółach rozmawiać nie chce
Więcej o kulisach rozstania z Kongresem Jolanty Kwaśniewskiej w artykule Anny Gielewskiej i Marcina Dzierżanowskiego w najnowszym numerze Wprost.