- Spotkanie skończyło się 15 minut temu, ale serce ciągle wali mi jak młot z prędkością 100 uderzeń na minutę. A w czasie meczu biło pewnie ze dwa razy szybciej!
Zakończone wynikiem 4:4 rewanżowe starcie "The Blues" z "The Reds" było jednym z najwspanialszych spektakli w historii Ligi Mistrzów.
- W mojej karierze przytrafiło mi się wiele dramatycznych spotkań, ale tak zwariowanego jak ten nie pamiętam - przyznał Hiddink. - Wszyscy co chwilę popełniali dziwne błędy, więc nie wiadomo było, czego się spodziewać. Myślałem, że nie wytrzymam tego napięcia.
Po porażce w Liverpoolu 1:3 mało kto wierzył, że "The Reds" będą w stanie powalczyć o awans. Tymczasem dwa razy - przy prowadzeniach 2:0 i 4:3 - byli o krok od wyeliminowania rywali.
- Jeżeli w półfinałowym starciu z Barceloną popełnimy tyle błędów, to będzie to koszmarna noc - ostrzega Hiddink.