Najpierw Sebastian C. odpiłował mosiężne okucia jednego z grobów na Woli. Później upatrzył sobie kolejny grób. Zauważył go jednak ochroniarz cmentarza. Niewzruszony złodziej ukrył narzędzia do torby i zaczął udawać, że się modli.
Patrz też: Warszawa: W grobie mojej matki leży jakaś ruda
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/polska/w-grobie-mojej-matki-lezy-jakas-ruda-aa-JQke-viBC-LYFp.html
Ochroniarz jednak nie odpuścił i poprosił podejrzanego mężczyznę o pokazanie torby. Sebastian C. zdenerwował się i próbował uciekać. Wtedy doszło do szarpaniny. Złodziejowi udało się wyrwać i zwiał. Po chwili jednak dopadli go inni pracownicy cmentarza i oddali w ręce policji.
Przeczytaj koniecznie: Osiek: Wykopała brata z grobu bo myślała, że to pies
W torbie hieny cmentarnej mundurowi znaleźli 5 mosiężnych uchwytów i 2 brzeszczoty. Rabuś przyznał się i wskazał mogiły, które okradł.
Okazało się, że groby są wpisane do rejestru zabyt- ków. Sebastian C. trafił za kraty i może tam posiedzieć nawet 8 lat.