Adam Hofman, jak większość polityków, krytykuje zamieszki podczas Marszu Niepodległości. Jednak zdaniem Hofmana za zamieszki winę ponosi rząd i organizatorzy, którzy źle przygotowali miasto do manifestacji.
Zobacz: Kto zapłaci za straty w Warszawie? Zniszczenia po Marszu Niepodległości
– Nie potrafili dopilnować budynku ambasady i tęczy. To nie jest symbol, którzy mi odpowiada, ale nie trzeba go palić. Żarty się skończyły. Liderzy tego marszu zaprosili zadymiarzy i nie potrafili nad nimi zapanować. Minister Sienkiewicz powtarzał, że wszystko będzie dobrze i bierze odpowiedzialność, że nie zabezpieczył skłotu, ambasady i tęczy. Pod ambasadą rosyjską nie było barierek. Za to odpowiedzialność ponosi ten, kto powinien zabezpieczyć Warszawę. W tym przypadku: minister spraw wewnętrznych i jego szef, premier Donald Tusk - powiedział Hofman w "Radiu ZET".
Adam Hofman zapierał się, że "obchody niepodległościowe autentycznie, godnie i bezpiecznie jest w stanie zorganizować tylko jeden podmiot: Prawo i Sprawiedliwość".
Czytaj: Rosyjscy nacjonaliści chcą rewanżu. Mogą zaatakować polską ambasadę w Moskwie?