Prawo i Sprawiedliwość chce mieć mężów zaufania w każdej komisji wyborczej. Już wcześniej pojawił się pomysł obserwowania w internecie prac komisji czy też liczenia głosów, ale te poprawki PiS do ustawy ordynacja wyborcza przepadły w Sejmie.
- Przecież Polacy mają prawo kontrolować proces wyborów. Wszystkie Platforma odrzuciła, w związku z tym musimy radzić inaczej - przekonywał poseł Hofman w programie Moniki Olejnik "Gość Radia Zet".
Rzecznik PiS zwrócił uwagę, że w Polsce jest "blisko półtora miliona głosów nieważnych", co wskazuje na to, że może dochodzić do fałszowania wyników wyborów. Podejrzewa nawet, że za wszystkich stoi partia rządząca.
Patrz też: Jakubiak każe kolegom ZASTAWIAĆ domy, bo PJN nie ma pieniędzy na kampanię
- Donald Tusk nie chce oddać władzy i robi to wszelkimi dostępnymi metodami i ja się nie zdziwię, gdy pojawi się Wałbrzych dwa, no przecież mieliśmy przykład, jak Platforma Obywatelska podchodzi do wyborów - tłumaczył. - Jego ludzie, tak jak w Wałbrzychu mogą mieć dziwną pokusę żeby fałszować wyniki, no przecież w Wałbrzychu też poszli ludzie wierząc, że to jest demokracja i okazało się, że demokracja była cudem nad urną Platformy Obywatelskiej - dodał Hofman.