Chodzi o sprawę ewentualnych nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych Hofmana, które badało CBA. I zawiadomiło prokuraturę. Ta jednak nie zdecydowała się wszczynać śledztwa. Jednak, jak wynika z prokuratorskich akt, w latach 2007-2010 poseł PiS dokonał na swoje konta sześciu wpłat na łączną kwotę 138 900 zł.
Zdaniem funkcjonariuszy CBA jego wyjaśnienia złożone w tej sprawie są "niespójne i wymagające dalszego wyjaśnienia". Dodatkowo wyszło na jaw, że przyjaciel Hofmana Robert Pietryszyn (35 l.), który kilkakrotnie pożyczał mu pieniądze, miał pełnomocnictwo do konta biura poselskiego rzecznika PiS.
- Poza pożyczką w wysokości 20 tys. zł na rachunku kontrolowanego brak jest śladów spłaty pozostałych pożyczek - stwierdzili funkcjonariusze Biura. Co na to polityk? - Wszystko wyjaśniła prokuratura - bronił się Hofman.