- Powstanie dobrego i godnego pomnika Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki i innych ofiar katastrofy 10 kwietnia to moment, kiedy będziemy mogli myśleć o zakończeniu żałoby – stwierdził jasno w RMF FM Adam Hofman (PiS). - Skończą się wtedy demonstracje pod Pałacem Prezydenckim – przekonywał rzecznik partii Jarosława Kaczyńskiego.
Na razie zamiast spokoju sytuacja staje się coraz bardziej napięta. W rocznicę katastrofy na Krakowskim Przedmiesciu zaplanowane są aż 4 pikiety.
Przeczytaj koniecznie: Marta Kaczyńska: Mojemu tacie należy się pomnik za zasługi dla Polski. TAK czy NIE?
- W rocznicę katastrofy pod Pałacem Prezydenckim powtórzą się gesty solidarności sprzed roku. Musi być żałoba, ale i domaganie się prawdy - zapowiada Hofman. Poseł podkreślił również że to nie PiS organizuje demonstracje, jak sugerowały niektóre media. - Ani politycy z PiS-u, ani osoby związane z Prawem i Sprawiedliwością - przekonywał Hofman.
To kłóci się z ustaleniami gazety.pl. Portal twierdzi, że wniosek o zgromadzenie w rocznicę katastrofy pod Pałacem Prezydenckim złożył Maciej Wąsik, lider PiS w radzie Warszawy.