Od ubiegłego roku Hojarska zarabia na dzierżawie parkingów przy plażach na Mierzei Wiślanej. Interes wydawał się całkiem dochodowy. Jednak według starostwa obrotna była posłanka nie rozliczała się z niego uczciwie.
Sprawa trafiła już do sądu. Tymczasem Hojarska nie zamierza płacić. Twierdzi, że starostwo utrudniało jej pracę dzierżawcy. Zabroniło jej np. pobierania opłat w niektórych miejscach.