Koszmarnie było w całej Warszawie. W korkach utknęły wszystkie dzielnice. Sznury samochodów tkwiły bez ruchu na Wisłostradzie w stronę Gdańska. W żywy kamień przeklinali też kierowcy próbujący wyjechać aleją Krakowską w stronę Krakowa, Katowic i Wrocławia. Wściekli kierowcy w ślimaczym tempie posuwali się do przodu.
Stanęła trasa wylotowa w stronę Lublina. Momentalnie utworzyły się też gigantyczne zatory na Ostrobramskiej i Grochowskiej. Stała Trasa Siekierkowska od mostu w kierunku Marsa.
Podobna sytuacja czeka nas w poniedziałkowy wieczór. Wtedy z pewnością zablokują się ulice wjazdowe do miasta.