Podczas wspólnych plusków w wodzie 9-letnia dziewczynka nagle została zassana przez dyszę o średnicy 20 cm. Zaczęła krzyczeć i płakać, ratownicy natychmiast rzucili się jej na ratunek. Dysza ssąca jednak nie odpuszczała, dlatego zdecydowano o wyłączeniu całego system obiegu wody. Dziecko zostało wtedy wyciągnięte z basenu, a na jego plecach pojawił się ogromny siniak. Specjalistyczne badania mają sprawdzić, czy nie doszło do urazu narządów wewnętrznych. Rodzice 9-latki zapowiedzieli, że będą starać się o odszkodowanie. Dyrektor basenu dziwi się, że system obiegu wody zawiódł, ale jest przygotowany na wypłacenie zadośćuczynienia.
Zobacz: Warszawa. Basen przy polnej to ruina
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail