Chłopak wraz z dwójką starszych znajomych, 23- i 28-letnim, siedział w samochodzie. Trzymając wiatrówkę w rękach, poczuł się jak prawdziwy myśliwy, otworzył okno i strzelił. Okazało się jednak, że nie strzelał na wiwat, tylko do 15-letniej dziewczyny.
Nastolatek wyrzucił wiatrówkę przez okno i uciekł razem z kolegami. Policjantom udało się jednak dosyć szybko namierzyć sprawców. Chłopak przyznał się do winy. Teraz zajmie się nim sąd rodzinny.
Dziewczyna trafiła do szpitala, jednak jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja oprócz 14-latka zatrzymała również jego 23-letniego kolegę. Mężczyzna miał przy sobie 4 gramy marihuany i odpowie za posiadanie narkotyków.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail