Zaniepokojona rodzina 21-letniego studenta Uniwersytetu Ekonomicznego, zadzwoniła do akademika, w którym mieszkał młody mężczyzna. 21-latek już dawno powinien był przyjechać na święta do domu, w swoje rodzinne strony. Ten jednak wciąż się nie pojawiał. Gdy portier z akademika, na prośbę rodziny chłopaka, zajrzał do pokoju, w którym mieszkał, zaniemówił.
21-latek był martwy, a na jego głowę założona była foliowa reklamówka... Na razie nie wiadomo co było przyczyną śmierci studenta. Jego współlokatorem był Ukrainiec, który wyjechał z akademika na święta dzień wcześniej.
Sprawę śmierci 21-latka bada krakowska prokuratura.