Na Podkarpacie padł blady strach. W regionie grasuje rozjuszony niedźwiedź. Możliwe, że poluje na ludzi! Wszystko zaczęło się w miniony weekend, gdy ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dowiedzieli się o zaginięciu 61-letniego mężczyzny w lesie w rejonie Olszanicy. Wsiedli na quada i ruszyli leśnymi drogami, szukając zaginionego. Wtem przed ich pojazd wyskoczył ogromny włochaty zwierz! Zatrąbili, myśląc, że to dzik. Ale to był niedźwiedź. Stanął na tylnych łapach i zaatakował ludzi. GOPR-owcy zdołali uciec, a bestia wyładowała wściekłość na quadzie.
Wczoraj wznowiono poszukiwania 61-latka. Niestety, nieopodal miejsca, gdzie niedźwiedź rzucił się na ratowników, znaleziono zwłoki mężczyzny. Na ciele są ślady wskazujące na atak dzikiego zwierzęcia. Czy w Bieszczadach grasuje niedźwiedź ludojad?! To wyjaśni sekcja zwłok.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail