To morderstwo mrozi krew w żyłach! Dwaj uczniowie prawdopodobnie przypadkowo wybrali sobie 37-letniego mieszkańca Częstochowy na swoja ofiarę. Po zadaniu mu 20 ciosów nożem, z których 7 było śmiertelnych, oprawcy wrzucili ciało 37-latka do Warty. Na zwłoki mężczyzny natknęli się kajakarze podczas żeglowania na Warcie - podaje Dziennik Łódzki. Natychmiast wezwali policję. - Wszczęliśmy śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Jednak sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna miał liczne obrażenia, w tym rany kłute - powiedział Tomasz Ozimek z częstochowskiej prokuratury. Mężczyzna, którego w brutalny sposób zamordowali nastolatkowie, zaginął 29 maja. Według ustaleń policji, nastolatkowie tuż przed zabójstwem 37-latka pili alkohol.
14-letni sprawca został już umieszczony w schronisku dla młodzieży. Jego o rok starszy kolega czeka na decyzję sądu - być może będzie sądzony jako dorosły. - Jeśli sąd dla nieletnich podejmie taką decyzję, wówczas będzie mu groziło 25 lat więzienia - powiedział rzecznik prokuratury z Częstochowy.
Czytaj: Tragedia w Lewinie Brzeskim. Zamordowała matkę na przepustce ze szpitala psychiatrycznego