Na poznańskich Jeżycach, u zbiegu ul. Sienkiewicza i Kochanowskiego doszło w sobotni wieczór do szokującego zdarzenia. Jeden z mieszkańców pobliskiego bloku usłyszał strzały. Natychmiast wezwał odpowiednie służby. - Kiedy policjanci z prewencji, a następnie z komisariatu na Jeżycach pojawili się na miejscu okazało się, że 55-letni mężczyzna został trafiony w klatkę piersiową. Odwieziono go do szpitala wojskowego - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Na miejsce przybyli policjanci z wydziału kryminalnego. Natychmiast zaczęto przeszukiwać okoliczne mieszkania. Funkcjonariusze dorwali zwyrodnialców, którzy postanowili urządzić sobie makabryczną zabawę. Zatrzymani zostali 20-latek i 23-latek, przy których znaleziono wiatrówkę, zapas śrutu oraz paczuszkę z marihuaną. Mężczyźni byli też pijani. - Jeden z mężczyzn miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu, obaj prawdopodobnie znajdowali się także pod wpływem narkotyków - tłumaczy Andrzej Borowiak. Mężczyzna trafiony w klatkę piersiową nie był jedyną osobą postrzeloną przez młodych bandytów. - Kiedy policjanci przeszukiwali mieszkania i zatrzymywali podejrzanych, do szpitala zgłosił się kolejny mieszkaniec. Został postrzelony w plecy. Stan pierwszego poszkodowanego jest ciężki, ponieważ został trafiony w okolice serca - relacjonował rzecznik policji.
Zobacz: Bohaterska skelpikarka z Gliwic sprała bezczelnego złodzieja! Zobacz wideo!