W piątek, 6 października około godziny 9.00 policjanci otrzymali zgłoszenie, że w Wejherowie przy ul. Iwaszkiewicza najprawdopodobniej doszło do zbrodni. Funkcjonariusze natychmiast udali się pod wskazany adres. Tam dzięki pomocy strażaków dostali się do lokalu. W środku znaleźli ciało 30-letniej kobiety, matki dwójki dzieci. - Najprawdopodobniej mamy do czynienia z zabójstwem - tłumaczyła wejherowska policja. - Tak zmasakrowanej kobiety jeszcze nie widzieliśmy - mówili nieoficjalnie przedstawiciele służb cytowani przez portal nadmorski24.pl. Rozpoczęto poszukiwania 35-latka, partnera 30-latki. Funkcjonariusze na terenie województwa pomorskiego prowadzili obławę w celu ujęcia podejrzanego mężczyzny.
W końcu udało się go schwytać. - Do zatrzymania doszło w lesie na terenie sąsiedniego powiatu, przez naszych kryminalnych z Wejherowa. Kryjówka podejrzewanego o zabójstwo wyglądała na przemyślaną - relacjonuje policjant z Wejherowa w rozmowie z serwisem dziennikbaltycki.pl. Mężczyzna został przesłuchany przez prokuraturę. 35-latek usłyszał zarzut popełnienia zabójstwa, przyznał się do winy. Prokuratura Rejonowa w Wejherowie chce tymczasowego aresztu dla podejrzanego.
Zobacz: Kraków: morderstwo Katarzyny Z. Jak policja wpadła na trop Roberta J.?
Przeczytaj też: Portugalczyk zgwałcił i zabił 3-latka. Usłyszał zarzuty
Polecamy: Zabójstwo w Pszowie. Morderca już wcześniej nękał Ilonę