Według nieoficjalnych informacji, do których dotarł tygodnik "Wprost", premier podjął ostateczną decyzję - polskim komisarzem zostanie Janusz Lewandowski.
To on przekonał Tuska do walki o stanowisko komisarza ds. przemysłu. - To tylko z pozoru niepozorna funkcja. Guenter Verheugen, który pełni ją dziś, udowodnił, jak wielki drzemie w niej potencjał. Wyrąbał sobie taką pozycję, że ma wpływ praktycznie na wszystko - tłumaczy tygodnikowi polityk z otoczenia Tuska.
Największy wpływ na taką, niekorzystną dla Huebner decyzję, miało mieć zdaniem "Wprost" zachowanie samej Huebner.
- Cały czas bombarduje nas sygnałami, że jak nie dostanie teki komisarza, to nie obejmie też swojego mandatu. Taki szantaż przyniósł jednak odwrotny skutek, wściekł Tuska i utwierdził go w przekonaniu, żeby na nią nie stawiać - mówi tygodnikowi nam osoba z kierownictwa PO.
Publicznie decyzja o "wymianie" w Komisji Europejskiej ma być ogłoszona podobno w przyszłym tygodniu. Przedtem premier Tusk chce się jeszcze raz spotkać z Huebner. - To będzie rozmowa o dalszej współpracy i tym, co pani Huebner może jeszcze zrobić dla Polski - mówi "Wprost" jej współpracownik Radosław Ciszewski.
Huebner przegrała z Lewandowskim
2009-06-14
11:41
Czy Janusz Lewandowski zastąpi Danutę Huebner w roli polskiego komisarza UE? Wszystko wygląda na to, że tak. Wyborcza jedynka PO w Warszawie podobno przegrała na własne życzenie.