Zadźwięczał ostatni dzwonek i dzieciaki już są wolne. Dokąd pojadą odpocząć, gdzie zabiorą ich rodzice? O wakacyjne plany spytaliśmy uczniów klasy 3 ze Szkoły Podstawowej nr 255 na Pradze-Południe. Większość z nich choć na trochę wyjedzie z Warszawy albo pod opieką rodziców, albo na pierwszy samodzielny wyjazd na obóz czy kolonie. Najbardziej popularny kierunek to oczywiście Morze Bałtyckie. Właśnie tam, na piaszczystych plażach i w chłodzie falującej wody, będą się relaksować uczniowie.
- Jadę do Mielna na kolonie. Rodzice zabierają mnie do Kątów Rybackich. Będę się opalał w Kołobrzegu - tak odpowiadały dzieci. Ale warszawskich uczniów nie zabraknie też na Mazurach i w górach. Julia Janaszek, choć ma dopiero 9 lat, jedzie sama na kolonie w Tatry, do Murzasichla. - A jeszcze potem babcia zabierze mnie do Piwnicznej - opowiada zadowolona dziewczynka.
Ale ta klasa rozjedzie się wręcz po całej Europie. Bo Andżelika Sokołowska (10 l.) jedzie aż do Irlandii. - Tam mam ciocię i właśnie jadę ją odwiedzić - mówi podekscytowana.
Wakacjami cieszy się też wychowawczyni dzieci - Ewa Rosłon. Nauczycielka dobrze wie, jak uczniom potrzebny jest oddech od ciężkiej nauki, a jej od ciężkiej pracy. Dlatego wzajemnie machali sobie radośnie na do widzenia i wołali "Do zobaczenia we wrześniu".