Jedną z ofiar huraganu Świętego Judy na Wyspach Brytyjskich jest Polka, Dorota K. (34 l.), która pracowała w Wielkiej Brytanii od 10 lat. Mieszkała w zachodnim Londynie ze swoim partnerem Suhailem Akhtarem (46 l.).
Silna wichura, która dewastowała kraj, powaliła duże drzewo na ich dom w dzielnicy Hounslow. Pień zniszczył instalację gazową i doszło do tragicznej w skutkach eksplozji. Pod gruzami domu zginęła zarówno Polka, jak i jej partner.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Zmarł z głodu, na chwilę przed posiłkiem, który uratowałby mu życie
Trzy inne domy w sąsiedztwie zostały uszkodzone. Huragan, który przez ostatnie dni szalał w Europie, zabił w sumie 17 osób. Cztery ofiary pochodziły z Wielkiej Brytanii, siedem z Niemiec, pozostałe zginęły w Danii, Holandii i Szwecji.