Po drugie. Dzięki ci, Platformo, za samego posła Palikota. Ten mąż dzielny - w języku kwiecisty i jędrny, a w myśli krótki i pusty - ustanawia nowe normy zachowania. To dzięki niemu będę mógł na domu moim wywiesić transparent z informacją, jakiego polityka dziś uważam za chama. Uzasadnienie - jak wiecie - zawsze się znajdzie.
Po trzecie. Znów dzięki prokuraturze, bo mogę również dodać, że Palikota też uważam za chama. Bo nazwał chamem prezydenta. A tak się po prostu nie robi. W moim kodeksie stwierdzenie "tak się po prostu nie robi" dotyczy tylko prezydenta. Kodeks Platformy i Palikota tłumaczy najlepiej prokuratura.