Piotr Ikonowicz trafił do więzienia na warszawskim Grochowie w ubiegłym tygodniu. Odbywa karę trzech miesięcy aresztu za rzekome pobicie kamienicznika. Społecznik siedzi w celi z trzema innymi skazanymi, śpi na wąskiej pryczy. Wstaje o 6 rano, a kładzie się o 21. Sporo czyta, ma też możliwość codziennego spaceru.
To nie jest jego pierwsza odsiadka. Przebywał w areszcie za komuny, kiedy szefem MSW był nie kto inny jak gen. Kiszczak. W 1982 r. Ikonowicz został skazany na 1,5 roku pozbawienia wolności. Został wtedy zatrzymany za organizowanie niezależnych obchodów pierwszomajowych. Spędził pół roku na Białołęce. Tak wtedy, jak i dziś prowadził głodówkę na znak protestu.
Zobacz: Magda Gessler wściekła na brata, Piotra Ikonowicza: Naraża rodzinę!
Takich zmartwień absolutnie nie ma gen. Kiszczak. Kilka dni temu można było go spotkać w jednym z warszawskich parków, gdzie spacerował z żoną. Wyglądał rześko i zdrowo. Jednak według sądu, jego zły stan zdrowia wymaga bezterminowego odroczenia ciągnących się latami procesów przeciw niemu. Kiszczak do dzisiaj nie odpowiedział ani za przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników z kopalni "Wujek" w 1981 roku, ani za wprowadzenie wraz z gen. Wojciechem Jaruzelskim (90 l.) stanu wojennego.
Przeczytaj: Magda Gessler i Piotr Ikonowicz. Wcale nie są wrogami!
- Postępowanie karne z uwagi na stan zdrowia oskarżonego od 5 czerwca 2013 r. zostało zawieszone - mówi "SE" Agnieszka Domańska z warszawskiego sądu.
Z naszych informacji wynika, że nieprędko się to zmieni...