Do Sejmu wpłynął wniosek płockiej prokuratury o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. Miał on w 2005 przedstawić prezesowi PiS (który wówczas nie sprawował żadnej państwowej funkcji) dokumenty ze śledztwa w sprawie mafii paliwowej. Według prokuratury, Ziobro przekroczył wówczas swoje uprawnienia jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
- To polityczna zemsta Platformy - grzmiał w Sejmie Zgigniew Ziobro. Zapowiedział, że "nie da satysfakcji Platformie" i sam zrzeknie się immunitetu po sejmowej debacie nad wnioskiem. Ziobro będzie chciał też "powiedzieć opinii publicznej kilka słów na temat całej sprawy". Jego zdaniem, pokazanie akt było zgodne z kodeksem postępowania karnego.
Poparcie dla wniosku o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości zapowiedziały już PO i PSL, więc jeśli Ziobro sam nie zrzekłby się immunitetu, i tak zostałby go pozbawiony.
W Sejmie ważą się jeszcze losy immunitetu Krzysztofa Grzegorka, byłego wiceministra zdrowia z PO, oskarżonego o korupcję. prokuratura podejrzewa, że Grzegorek jako kierownik oddziału szpitala w Skarżysko-Kamiennej przyjął łapówkę w wysokości 20 tysięcy złotych. Sam Grzegorek twierdzi, że jest niewinny.