W mieszkaniu wspomnianego mężczyzny w wieku średnim znaleziono amfetaminę i marihuanę. Można było przygotować ponad 1400 działek dilerskich. Z całą pewnością pan ów nie miał tych dragów na własny użytek, bo gdyby tak było, to nie potrzebowałby ani precyzyjnej wagi, ani kopy woreczków strunowych. A taki sprzęt mundurowi z Będzina znaleźli w mieszkaniu. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia. Zasadniczy udział w tym, że narkotyki nie trafiły na rynek miała Bona, pies ze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej, bo z funkcjonariuszami tej formacji policja przeprowadziła antynarkotykową akcję.
W lipcu 2018 r. Bona doprowadziła policjantów do ukrytych, w jednym z mieszkań w Będzinie, narkotyków. Wówczas dzięki Bonie zablokowano wprowadzenie na rynek 600 działek amfy i pół setki tabletek ekstazy. Bona jest psem służbowym szkolonym do wykrywania narkotyków. Oprócz czułego nosa takiego pieska, policji w takich akcjach pomaga także... obywatelska czujność. Ale o tym, od kogo i w jaki sposób zdobywa się informacje, mundurowi milczą.