A właśnie te cechy reprezentuje w najlepszym gatunku niejaki Rychu Sobiesiak. I ten twórca wzorców postępowania z posłami dziś stawiany jest przed komisją śledczą i prokuraturą. Jak zwykły bandzior. I gdzie tu sprawiedliwość? - pytał szwagier.
Sobiesiak, a przecież nie tylko on, zrozumiał, że ponieważ cały naród inwestuje w posła, to ta inwestycja powinna się zwrócić. To naturalne i liberalne. Jeżeli poseł dostaje od narodu telefon - to po to, by narodu np. Sobiesiaka przez telefon słuchać. Jeśli poseł ma możliwość przeprowadzenia jakiegoś projektu szybciej - ponieważ posiada wiedzę, jak to zrobić - to trzeba z tej możliwości i wiedzy skorzystać. I dziwi mnie, że Sobiesiak, biznesmen z wieloletnim doświadczeniem, zadowalał się byle jaką odpowiedzią byłego przewodniczącego klubu PO, Chlebowskiego: Rychu na 90 procent załatwimy. Prawidłowa odpowiedź brzmi: na 100 procent załatwimy. Wtedy i 100 procent narodu posłów dobrze oceni.