Na portalach społecznościowych zawrzało pod koniec zeszłego tygodnia, czyli dokładnie wtedy, gdy Rada Ministrów zatwierdziła projekt wprowadzający blokowanie witryn. Na Facebooku od razu powstała grupa, której sama nazwa nie pozostawia wątpliwości, co sieciowa społeczność myśli o planach rządu.
Przeczytaj koniecznie: Handlujesz w internecie? Fiskus cię prześwietli!
"Niech rząd odczepi się od internetu" - pod tym szyldem zebrało się już kilka tysięcy osób. W poniedziałek było ich nieco ponad 4 tysiące, ale liczba ta stale rośnie. Komentarze są proste: "rząd chce cenzurować internet", a niektórzy idą nawet o krok dalej. "To są chińskie metody" - piszą internauci, którzy ustawę hazardową traktują jak zamach na własną niezależność.
Powstał też pierwszy "portal" przeciwników cenzury. Strona StopCenzurze służy zbieraniu podpisów pod apelem do prezydenta o zawetowanie ustawy. Do tej pory sygnatury złożyło tam kilkuset dziennikarzy, prawników i przedsiębiorców. Donald Tusk doczekał się również kolejnego prześmiewczego filmu na YouTube:
Czyżby dobra passa Donald Tuska się skończyła?