"Super Express": - Na forum internetowym portalu Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów ukazał się wpis sformułowany jako groźba śmierci wobec księdza...
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: - Eskalacja agresji wobec mnie ze strony ukraińskich nacjonalistów nasila się. Do tej pory nie reagowałem na przypadki szkalowania mnie w Internecie, ale gdy ukazuje się informacja o zagrożeniu życia uważam, że zajęcie się tą sprawą jest obowiązkiem władz polskich i ukraińskich - wyjaśnienie, kto napisał ten tekst i kto go umieścił w Internecie. Ustalenie adresu IP - będącego, nazwijmy to, "numerem rejestracyjnym" komputera - nie stanowi problemu dla policji.
- Księdzu grozi nie OUN, lecz gość na stronie internetowej tej organizacji. Po chwili, na innej stronie, mógł inne swoje postulaty podpisywać jako Królewna Śnieżka albo Napoleon Bonaparte...
- Bardzo cenię możliwości, jakie daje Internet - sam prowadzę stronę internetową. Ale przestrzeń wirtualna nie może służyć do bezkarnego atakowania drugiego człowieka. Osoby wygłaszające swoje opinie na łamach gazet, w książkach, w telewizji mogą być zaskarżane przed sądem, jeżeli ktoś poczuje się niesłusznie zaatakowany przez nie. Natomiast Internet pozwala prowadzić takie ataki bez narażania się na odpowiedzialność karną - pozwala swobodnie wykańczać ludzi. Przyszedł czas, gdy należy wyraźnie powiedzieć: jest wolność słowa, ale jest też wolność oskarżanego do obrony.
- Pod presją komentarzy anonimowych "ekspertów" karierę w reprezentacji Polski zakończyła wybitna siatkarka Dorota Świeniewicz...
- Każdy człowiek ma prawo do obrony swojego dobrego imienia. Ale nie da się egzekwować tego prawa, mając do czynienia z kimś skrywającym swoją tożsamość pod maską anonimowego eksperta, którego rzeczywista osobowość może być usytuowana na pograniczu zainteresowań psychiatrii.
ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Duchowny katolicki obrządków ormiańskiego i łacińskiego, działacz społeczny, opozycjonista w okresie PRL