Wczoraj ujawniliśmy w "SE", że Szandorowska zasiada w radzie nadzorczej państwowej spółki Fabryka Urządzeń Okrętowych Rumia. Okazuje się, że zaufana prezydenta jest też członkiem rady nadzorczej spółki Natura Tour, należącej w większości do PKP (zarządza kolejowymi ośrodkami wczasowymi). Ale to nie wszystko!
Jak udało nam się dowiedzieć, Szandorowska jest również doradcą zarządu spółki Skarbu Państwa Enea. To bardzo intratna posada, bowiem doradcy zarządów w państwowych spółkach inkasują nawet po 10 tys. zł miesięcznie.
Firma jest jedną z czterech grup energetycznych w Polsce (dostarcza energię elektryczną w północno-zachodniej części kraju). Szandorowska doradza Enei od końca 2006 r. Potwierdza to rzecznik spółki. - Zarząd Enea SA oświadcza, że pani Joanna Szandorowska jest zatrudniona w spółce od grudnia 2006 r. na stanowisku doradcy zarządu. Wykonuje ona powierzone obowiązki, zgodne z zawartą wówczas umową - przekazał nam Paweł Oboda.
Do pracy przyjmował ją ówczesny prezes Enei - Paweł Mortas, o którym mówi się, że jest człowiekiem... prezydenta Kaczyńskiego. W energetykę wszedł wprost z warszawskich TBS-ów, którymi kierował akurat wtedy, gdy na czele stołecznego Ratusza stał... Lech Kaczyński.
Co ciekawe, Szandorowska doradza spółce, którą rząd PO-PSL chce do końca roku koniecznie sprywatyzować.
- Prywatyzacja Enei to jest rzecz kluczowa, bo ona będzie dopełnieniem zaplanowanych przychodów z prywatyzacji na ten rok - mówił na początku września minister skarbu Aleksander Grad (47 l.).
Na razie największe szanse na przejęcie polskiego energetycznego koncernu ma niemiecka spółka RWE AG. Wszystko wskazuje więc na to, że prezydenta i Szandorowską łączą nie tylko towarzyskie relacje.
CZYTAJ TEŻ:
Asia była sekretarką prezydenta