Jak Polska długa i szeroka, wszyscy oganiają się przed komarami. Ale i tak mało komu udaje się uniknąć pogryzienia przez natrętne owady. A przecież cała wiosna minęła nam bez jednego komara! Skąd ten nagły wysyp? - Po wiosennej suszy nadszedł deszczowy czas, a to spowodowało powstanie zastoin wodnych i powiększanie się zbiorników z wodą stojącą – wyjaśnia prof. dr hab. Stanisław Ignatowicz ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. To właśnie w stojącej wodzie lęgną się komary.
Jak z nimi walczyć? - Najbardziej skuteczne są preparaty zawierające substancję DEET, działają przez kilka godzin – radzi ekspert. - Mniej skuteczne, ale też stosowane są metody domowe. Olejki lawendowy czy waniliowy lub trzymanie na balkonie pomidorów w doniczce. Zapach ich starych liści odstrasza komary – wylicza entomolog. I dodaje, że tylko długotrwały czas bez deszczu może zakończyć inwazję.