DS: Z punktu widzenia prywatnego inwestora, który chce prowadzić inwestycje na Ukrainie – co to jest za rynek?
Jacek Piechota, prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej:
– Jest ogromne zainteresowanie obecnością w Ukrainie. Dzisiaj w Izbie mamy ok. 500 firm polskich i ukraińskich. Następuje w Ukrainie ożywienie gospodarcze. Żeby prowadzić tam biznes, trzeba mieć wiarygodnego partnera ukraińskiego.
DS: Co może poprawić wizerunek inwestycyjny Ukrainy w czasie wojny?
Prezes Rafał Brzoska, współzałożyciel i prezes zarządu Grupy Kapitałowej Integer:
– Biznes na Ukrainie to konkretne nakłady, ale też ryzyko, zwłaszcza polityczne, które powinno rozkładać się na m.in. instytucje światowe, np. w kwestii powoływania specjalnych funduszy w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Kluczowa jest gwarancja ochrony kapitału, a dać ją powinny rząd, Unia Europejska i m.in. Bank Światowy. Kapitał się znajdzie, ale musimy ograniczyć ryzyko wobszarach, których nie kontrolujemy. Ukraina to pole minowe. Rolą prezydenta Ukrainy i rządu jest zachęcić inwestorów do działania.
DS: Czy polski rynek ma wystarczająco dużo kapitału, żeby zaangażować się w odbudowę Ukrainy?
Jerzy Kwieciński, wiceprezes Banku Pekao S.A.:
– W kwestii odbudowy oczekiwania Ukrainy wobec świata znacznie przekraczają 400 mld USD. Znaczące są tu analizy ONZ i Banku Światowego. Program pomocy dla Ukrainy jest gigantyczny. Dla tak potężnych środków konieczne jest utworzenie sprawnego aparatu, który pozwoli właściwie wydatkować pieniądze. To szansa dla polskiego biznesu.
DS: Ponad 3 tys. firm deklaruje zainteresowanie wznowieniem eksportu na Ukrainę i udziałem w odbudowie - to dużo?
Marcin Graczyk, Pełnomocnik Zarządu PAIH ds. Marki Polskiej Gospodarki:
– Na Ukrainie są już polskie firmy, ale zgłaszają szereg problemów np. w sektorze budowlanym np. firmy leasingowe nie zezwalają na wywóz sprzętu budowalnego za granicę. Na Ukrainie jest niezrozumiały system prawa zamówień publicznych. Polscy przedsiębiorcy nie otrzymują zwrotu VAT-u, a np. niemieccy już tak. Mamy w PFR Grupę KUKE (Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych), która pomaga eksporterom. Pan prezydent 8 września br. podpisał nowelizację ustawy o ubezpieczeniach gwarantowanych przez Skarb Państwa, która jest odpowiedzią na nasze oczekiwania.
Jacek Piechota, prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej:
– Ukraina ma sprawnie działającą instytucję, Ukraiński Fundusz Rozwoju. Prezydent Zełenski w ostatnim czasie podpisał ustawę rozszerzającą wsparcie dla inwestorów zagranicznych. Środki otrzymane przez Ukrainę muszą być jednak ściśle monitorowane.
DS: Czy po wejściu do UE rynek ukraiński stanie się szansą dla firm zagranicznych?
Prezes Rafał Brzoska, współzałożyciel i prezes zarządu Grupy Kapitałowej Integer:
– Tak. Przy naszej granicy powstaje gigantyczny rynek zbytu. Polskie firmy będą mogły podjąć działania w formie inwestycji bezpośrednich lub jako poddostawcy Niemiec czy USA. Zagospodarowanie na specjalistów rozłoży się w całej Europie. Tu jest nasza szansa –demograficzna, kapitałowa, know how, doświadczona kadra. Na jednej z konferencji powiedziałem, że Ukraina jest spichlerzem żywnościowym Europy, a Polska może być największym dostawcą żywności przetworzonej na Ukrainę.
DS: Czy przystąpienie Ukrainy do UE i NATO to kwestie kluczowe dla inwestora?
Jerzy Kwieciński, wiceprezes Banku Pekao S.A.:
– Tu kluczowe będą gwarancje międzynarodowe i będzie to prawdopodobnie scenariusz hybrydowy. Rosja będzie starała się, by stan zagrożenia na Ukrainie trwał.
Prezes Rafał Brzoska, współzałożyciel i prezes zarządu Grupy Kapitałowej Integer:
– Ukraina jeszcze długo nie zostanie członkiem UE czy NATO. Na ten kompletny derisking Ukrainy będzie czekało wiele firm, a te akceptujące większe ryzyko, ale asekurowane przez ubezpieczenia i gwarancje rządowe, będą pionierami. Przedsiębiorcy polscy powinni stawać do międzynarodowych przetargów, to bezpieczne.
Partnerem materiału jest Bank Pekao S.A.