IPN doszukał się kolejnego kłamcy?

2009-04-14 19:00

Szykuje się kolejny proces lustracyjny. Tym razem na celowniku IPN znalazł się poseł lewicy - Wacław Martyniuk. Historycy zarzucają mu kłamstwo lustracyjne i chcą udowodnić, że współpracował w latach 80-tych z SB.

Według Instytutu SB nawiązała współpracę z Martyniukiem gdy ten działał w federacji górniczych związków zawodowych. Martyniuk miał także przekazywac informacje po 1986 r., kiedy został wiceprzewodniczącym OPZZ.

Czego jeszcze doszukali się historycy IPN? Ich zdaniem, odnalezione dokumenty powalają stwierdzić, że funkcjonariusze SB mieli wielokrotnie spotykać się z obecnym posłem w latach, który był - choć o tym nie wiedział - zarejestrowany jako kontakt operacyjny (KO).

Sam Martyniuk oczywiście wszystkiemu zaprzecza i twierdzi, że nigdy świadomie nie współpracował z SB. Że nie robił rzeczy, łamiących zasady przyzwoitości. Zapewnia również , że jego oświadczenie lustracyjne jest prawdziwe, bo świadomej współpracy z organami bezpieczeństwa nigdy nie podjął.

- Byłem wielokrotnie lustrowany. W dokumentach nie ma jakiegokolwiek śladu mojej rzekomej współpracy. Ja swoje życie znam, za swoje życie ręczę. Wiem, co w życiu robiłem - powiedział Martyniuk, zapowiadając, że będzie przed sądem walczył o oczyszczenie z zarzutu kłamstwa lustracyjnego.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki