W tym celu wystarczyło po prostu wyłączyć siedzibę z majątku (wówczas państwowej) spółki Ruch, która szykowana była do sprywatyzowania. Taki projekt istniał, jednak nie znalazł poparcia resortu skarbu, na czele którego stał Wojciech Jasiński, obecnie poseł Prawa i Sprawiedliwości.
"Gazeta Wyborcza" przekonuje również, że IPN nie należy do biednych instytucji. Jego roczny budżet wynosi około 223 mln złotych. Zatrudnionych w nim jest 135 prokuratorów, a średnia pensja wynosi 5300 zł. Więcej otrzymują prokuratorzy Biura Lustracyjnego i pionu śledczego - około 12 700 złotych miesięcznie.
Wyniki działań tych dwóch działów IPN prezentują się następująco: pion śledczy w ciągu 10 lat doprowadził na ławę oskarżonych 35 osób (skazanych zostało 12 z nich). Biuro lustracyjne z kolei spośród 7500 tysiąca spraw skierowała 87 wniosków o stwierdzenie kłamstwa lustracyjnego, w 38 z nich uzyskało wyroki.