Po co były Donaldowi Tuskowi takie konsultacje? Premier postanowił się przygotować na uroczyste obchody 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej i w końcu zareagować na niepokojące próby fałszowania historii przez rosyjskich historyków.
W pierwszym przypadku na „bombę” nie ma co liczyć. Premier podczas swojego przemówienia w Gdańsku nie poruszy w swoim wystąpieniu drażliwych tematów. Prawdopodobnie nie będzie zatem mowy, ani o pakcie Ribentrop-Mołotow, ani o mordzie w Katyniu.
Co innego reakcja na zarzuty, które pojawiają się ostatnio w rosyjskiej prasie. Tu nastąpił przełom, bo rząd zdecydował się na odpowiedź.
– Ustalono, że najlepszym sposobem (…) jest odpowiedź historyków na podstawie dokumentów źródłowych i mam nadzieję, że w najbliższych dniach sukcesywnie takie publikacje i wypowiedzi będą się pojawiały – mówił po spotkaniu premiera z historykami i prezesa IPN rzecznik rządu Paweł Graś.
IPN odpowie Rosjanom
2009-08-31
21:26
Problem jest i nie należy dłużej ignorować prób fałszowania historii. Sprawą powinni się jednak zająć historycy, a nie politycy – tak w skrócie podsumować można efekty spotkania Donalda Tuska z prezesem IPN Januszem Kurtyką i historykami.