Pierwszy świadomy występ w telewizji - tak Isabel nazwała swoje spotkanie z prezenterami "Dzień Dobry TVN". Nieświadomym było wielkie wejście z fajną bluzką i kozaczkami z metką. Żona byłego premiera najwyraźniej zapomniała, że już kiedyś udzieliła wywiadu "DD TVN", choć nie na żywo i z Kazimierzem w roli głównej. Ale nie czepiajmy się szczegółów.
Tym razem Isabel zasiadła na telewizyjnej kanapie bez męża. Gdy ona odpowiadała na pytania Kingi Rusin i Bartosza Węglarczyka, dumny i uśmiechnięty Kazimierz czekał w telewizyjnej poczekalni nonszalancko oparty o ścianę, co skwapliwie pokazywały kamery.
Lekko zdenerwowana Isabel tłumaczyła, że nie wiedziała, że tak dużo mówi się i pisze o niej i o jej mężu w Polsce. Bo "z perspektywy Londynu się tego nie widzi". Zapewniała, że nie miało znaczenia dla niej to, że Marcinkiewicz był znanym politykiem i chwaliła się ostatnią sesją zdjęciową do "Vivy". "Piękne zdjęcia, prawda?" - pytała. "Bardzo piękne" - potwierdzała od razu Kinga Rusin.
Zobaczyć to - bezcenne...