Już na pierwszy rzut oka widać, że naczelna poetka emigracji się rozwija. Nie mamy na myśli samej twórczości – tej nie śmiemy recenzować, ale fakt, ze Isabel nie pisze już na blogu swojego ukochanego. Teraz Isabel28 na własny internetowy pamiętnik i tu dzieli się swoim talentem.
A jak wrażenia po przeczytaniu dzieła o wiele mówiącym tytule „Dziękuje”? Tym razem jest krótko i bez kontrowersji. Egotyczne podróże wyraźnie wprowadziły Isabel w romantyczny, nieco ckliwy nastrój i jest nawet szansa, że udzieli się on Kazimierzowi. W końcu panowie (szczególnie ci po 50-tce) lubią takie szczere wyznania... Ostateczną ocenę zostawiamy jednak Wam:
"Dziękuję"
Dziękuję za to, że się zdarzyłeś
Dziękuję, że tak mnóstwo radości mi dostarczyłeś
Dziękuję za to, że wewnętrzną sile mi dajesz
Dziękuję za to, że z dnia na dzień bliższym mi się stajesz
Dziękuję za twe towarzystwo
niezastąpione, zawsze wartościowymi rozmowami nasycone
A najbardziej dziękuję za wolność której mi nigdy nie odebrałeś
dobrowolnie natomiast na nią przyzwalałeś
Twa osoba jest niezmiernie ważną w moim życiu
i mam nadzieje nigdy Ciebie nie zabraknie
Zostań ze mną tutaj i na zawsze.
Isabel dopadło natchnienie
2009-05-06
16:00
Długo trzeba było czekać na nową twórczość narzeczonej Kazimierza Marcinkiewicza. Najważniejsze jednak, że po dwóch miesiącach Isabel znów uraczyła nas swoją poezją – tym razem zamiast wyrzutów mamy ckliwe podziękowania!