Na Wyspach taki zakaz obowiązuje już od kilku lat i Isabel bardzo go sobie chwali.
"Pierwszym krajem, który wprowadził zakaz palenia, była Irlandia w 2004 roku. Pojawiały się głosy za i przeciw. A efekt końcowy był zawsze pozytywny" - ocenia żona byłego premiera na swoim blogu.
Patrz też: Kryzys w związku Isabel i Kazimierza
Zdaje sobie przy tym sprawę, że zakaz może spowodować straty finansowe. Jednak ważniejsze od pieniędzy jest przecież zdrowie.
"Chociaż może na początku będą zauważalne straty w pubach, klubach, restauracjach, jak i sklepach sprzedających tytoń, to na pewno odczujemy zyski związane z naszym własnym zdrowiem, a czy nie o to tak naprawdę chodzi?
Czego sobie życzymy najczęściej z okazji urodzin, imienin, świąt?
Dużo zdrowia!..."
Isabel wie, co mówi: sama pożegnała się z dymkiem. Dlatego może wiarygodnie powiedzieć jedno: "Dobrze mieć świadomość, że nie ściga nas zapach nikotyny".