Czy dojdzie do kolejnego rozbioru Polski? Raczej nie, twierdzi historyk Antoni Dudek i zaznacza, że chociaż wydarzenia na wschodniej Ukrainie są dramatyczne i nie wróżą niczego dobrego, to: „Historia przypomina rzekę, do której nie da się wejść dwa razy”, czytamy na fakt.pl.
Dojdzie do IV rozbioru Polski?! Czy to możliwe?
Jednak jak zauważa Dudek, że mimo zmiany granic i powstaniu nowych państw po II wojnie światowej, Polska nadal leży pomiędzy Niemcami i Rosją, czyli znajduje się w tym samym miejscu co 75 lat temu. Oczywiście historyk zwraca uwagę, że dzisiejsze Niemcy nie mają nic wspólnego z dawnymi, ale: „Czy jednak ktokolwiek może nam dać wieczystą gwarancję, że niemiecki imperializm został definitywnie unicestwiony? Czy możemy mieć pewność, że w bliżej nieokreślonej przyszłości władzy w Berlinie nie obejmie ktoś, komu imponować będzie sposób, w jaki Putin podeptał międzynarodowy układ dający Ukrainie gwarancje terytorialnej integralności? Takie gwarancje nie istnieją i byłoby naiwnością wierzyć, że da się je uzyskać w Waszyngtonie, Brukseli czy gdziekolwiek indziej? ” pyta.
Jego zdaniem żadna przynależność, nawet do NATO czy UE nie gwarantuje bezpieczeństwa w pełnym wymiarze. Jaki jest sposób historyka na zabezpieczenie? Polska powinna musi dążyć do tego, by stosunki z Niemcami nie były gorsze od tych, które mają Niemcy i Rosja.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Opinie Super Expressu. Piotr Szubarczyk: Rosjanie wciąż kłamią, że wyzwalają