Ta wiadomość powinna zelektryzować wszystkich mężczyzn i to nie tylko w parlamencie. Nie można przecież pozwolić, żeby tak piękna kobieta nie miała silnego męskiego ramienia, na którym mogłaby wesprzeć się po ciężkich sejmowych obowiązkach!
O zaletach Iwony Arent można opowiadać w nieskończoność. Każdy mężczyzna byłby dumny, mogąc pojawić się u jej boku na plaży. Ta filigranowa blondynka o uroczym spojrzeniu nie jest przy tym typem grzecznej dziewczynki. Nie boi się odważnych kreacji i krótkich spódniczek.
Jakby tego było mało, posłanka PiS świetnie gotuje, a potrawy, które przygotowuje na Wigilię to mistrzowska esencja polskiej tradycji kulinarnej. Jest świetnie zorganizowana. Potrafi wśród nawału parlamentarnych obowiązków znaleźć czas na dokładne sprzątanie mieszkania z myciem okien włącznie.
Przeczytaj koniecznie: Joanna Krupa wyzywa Dodę na POJEDYNEK: Doda! Pokaż cellulit!
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/exclusive/joanna-dzona-krupa-doda-pokaz-cellulit-aa-yrMq-VodY-vW6V.html
- To prawda. Jestem teraz sama. Rozstaliśmy się z moim partnerem po wielu latach związku - ujawnia "Super Expressowi" Iwona Arent. - Jesteśmy nadal przyjaciółmi, ale już nie mieszkamy razem - dodaje.
Jak widać, nawet przy rozstaniu Iwona Arent zachowuje klasę. Nie narzeka na swojego byłego, nie wiesza na nim psów. Nie szuka zemsty. Na razie posłanka o przykrym rozstaniu stara się zapomnieć, angażując się w kampanię wyborczą.
- Jak każda kobieta marzę o wielkiej romantycznej miłości - przyznaje Iwona Arent. - Do tej pory nie miałam szczęścia w miłości. Mam nadzieję, że kiedyś w końcu to się zmieni.