Iwona Wieczorek porwana i otruta?

Iwona Wieczorek zaginęła w lipcu 2010 roku. Około godziny 4 rano dziewczyna wracała do domu z dyskoteki w Sopocie, gdzie była ze znajomymi. Jednak, jak zarejestrowały kamery monitoringu, nadmorskim deptakiem wracała już sama. Potem ślad po Iwonie się urywa.

>>> Jasnowidz o zaginięciu Iwony Wieczorek: Przeniesiono ciało

Krzysztof Jackowski zdecydował się przemierzyć dokładnie tę samą trasę, trzymając zdjęcie Iwony w ręku. Towarzyszącym mu reporterom "Faktu" zrelacjonował swoje wizje: - Kluczowy moment tych drastycznych wydarzeń miał miejsce na ul. Morskiej i Bałtyckiej, czuję, że tutaj stało się coś złego. Tutaj dziewczyna zacznie przed kimś uciekać, wbiegać w boczne uliczki...

Niestety wizje Jackowskiego nie są optymistyczne. Jego zdaniem dziewczyna mogła zostać otruta i nie żyje. Co więcej jasnowidz twierdzi, że Iwona mogła znać swoich oprawców, a oni z kolei doskonale wiedzieli, w którym miejscu spotkają dziewczynę.

- Widzę dwóch mężczyzn i Iwonę, wszystko dzieje się w jakiejś altance. Iwona budzi się otumaniona, półprzytomna, jakby pijana, a oni zastanawiają się, co z nią teraz zrobić... - kończy swoje wizje Krzysztof Jackowski. Policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku, która zajmuje się sprawą, nie wykluczają żadnej wersji wydarzeń. Także tej przedstawionej przez jasnowidza.