Sławomir Izdebski będąc gościem Konrada Piaseckiego mówił przede wszystkim o tym, że rząd nie pomaga finansowo rolnikom. Wyraził swoje niezadowolenie z faktu, że państwo stać na kilkunastomilionowe nagrody dla urzędników, a jednocześnie rząd nie chce pomóc rolnikom, których uprawy zniszczyły dziki. - Jeśli państwo dzisiaj twierdzi, że nie ma siedmiu milionów złotych na odszkodowania dla rolników za szkody spowodowane przez dziki, a jednocześnie, w tym samym czasie 600 milionów złotych idzie na nagrody dla pracowników ZUS, 100 milionów euro płynie na Ukrainę, to ja czegoś nie rozumiem – powiedział Sławomir Izdebski. Jednocześnie zaatakował ministra rolnictwa, którego oskarżył o brak zainteresowania polską wsią. Lider strajkujących rolników wysunął także propozycję dla Marka Sawickiego.
- Jeśli Sawicki mówi o miliardach płynących na wieś, to niech się ze mną zamieni. Ja zostanę ministrem rolnictwa, a on niech wraca na wieś – mówił szef rolniczego OPZZ. Jednocześnie wyraził swoje niezadowolenie z faktu, że władze ukraińskie nałożyły embargo na polską wieprzowinę, mimo że Polska wspiera swojego wschodniego sąsiada. - My współczujemy Ukrainie, to dobrze, że ją wspieramy. My im pomagamy, a Ukraina jako pierwsza wprowadza embargo na wieprzowinę. To tak nam Ukraina dziękuje? – pytał Sławomir Izdebski.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail