Cichocki kierował resortem spraw wewnętrznych od 18 listopada 2011 r. do poniedziałku. Na początku tygodnia został szefem Kancelarii Premiera. Zastąpił na tym stanowisku Tomasza Arabskiego (45 l.).
Jak ustalił "Super Express", ledwie po miesiącu urzędowania w ministerstwie Cichocki po raz pierwszy przyznał nagrody. Otrzymali je szefowie służb podległych ministrowi. Potwierdza nam to biuro prasowe MSW. - W 2011 roku nagrody uznaniowe w łącznej wysokości 38 tys. zł brutto otrzymali szef Urzędu ds. Cudzoziemców, komendant główny policji, komendant główny Straży Granicznej, komendant Państwowej Straży Pożarnej oraz szef Biura Ochrony Rządu. Nagrody te były w porównywalnej wysokości - informuje nas Małgorzata Woźniak, rzecznik MSW.
Znacznie hojniejszy Cichocki był w ubiegłym roku. Przyznawał nagrody dwukrotnie, a ich wysokość była większa niż na początku jego urzędowania. - W 2012 roku nagrody uznaniowe w łącznej wysokości 97 tys. zł, w tym za szczególne zaangażowanie podczas zabezpieczenia Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej, otrzymali: komendant główny policji, komendant główny Straży Granicznej, komendant Państwowej Straży Pożarnej oraz szef Biura Ochrony Rządu. Nagrody te były w porównywalnej wysokości - mówi nam rzecznik MSW. Jak ustalił "Super Express", największą nagrodę z tego grona otrzymał szef policji - Marek Działoszyński 27 tys. zł.
Według byłego wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego (53 l.), przyznanie nagród przez Cichockiego jest nieprzyzwoite. - To kolejny przykład, że rząd nagradza swoich, choć wielu Polaków zmaga się z biedą. Pytanie, za co te nagrody. Za to, że wykonują swoje obowiązki, które do nich należą? Najwyraźniej minister Cichocki odchodząc z resortu chciał pozostawić po sobie dobre wrażenie... - ocenia Zieliński.