Tej decyzji "Super Express" domagał się już od kilku lat! Lista powodów, dla których Paszkiewicz powinien zostać zdymisjonowany, jest długa. O pierwszych pisaliśmy już w 2008 roku, kiedy to szef NFZ odmówił finansowania nowoczesnych metod leczenia nowotworów.
Później było m.in. oszczędzanie na pacjentach, odbieranie przykutym do łóżek chorym opieki pielęgniarskiej, nierówne dzielenie funduszy na leczenie czy przyznawanie podwyżek urzędnikom NFZ, podczas gdy służba zdrowia przechodzi głęboki kryzys. Szef NFZ zamiast naprawiać błędy skarżył się premierowi na... Ministerstwo Zdrowia.
Donosił, że pomysły resortu w sprawie recept zagrażają pacjentom i przyniosą szkody budżetowi. Z kolei resort zdrowia od dawna krytycznie patrzył na wydatkowanie pieniędzy przez fundusz. W końcu klamka zapadła!
Arłukowicz nie chce podać oficjalnych powodów odwołania Paszkiewicza. - Ta moja propozycja jest początkiem dalszych zmian w systemie. Mnie bardzo zależy na tym, byśmy rozpoczęli płacenie za efekt leczenia, a nie za fakt leczenia - zdradził wczoraj w Sejmie.
Natomiast premier, od którego zależeć będzie ostateczna decyzja, już zapowiedział, że Paszkiewicza bronić nie będzie. - Chciałbym, żeby dobrze współpracowali ze sobą minister zdrowia i prezes NFZ, więc rzeczą naturalną jest, że będę respektował wniosek, jeśli zostanie podtrzymany - zapowiedział szef rządu.
Jak ustalił "Super Express", duże szanse na objęcie stanowiska po Paszkiewiczu ma Agnieszka Pachciarz (39 l.), niedawno powołana wiceminister zdrowia. Wymienia się też nazwisko innego wiceszefa resortu Jakuba Szulca (39 l.). Jednak niezależnie od tego, kto dalej rządzić będzie w NFZ, najważniejsze, aby wyciągnął wnioski z błędów gęsto popełnianych przez poprzedniego prezesa!