Rafał Jackiewicz (30 l.) to dopiero drugi nasz mistrz Europy w boksie zawodowym, po Przemysławie Salecie. W wadze półśredniej (66,6 kg) pokonał w Kielcach na punkty ciemnoskórego Belga Jacksona Osei Bonsu pochodzącego z Ghany.
- Fajnie, że dopuścili mnie do tej walki z takim zje....m bilansem - cieszył się Jackiewicz.
Po wczorajszym zwycięstwie jego bilans to 31 walk wygranych (18 k.o.), 1 remis i aż 8 porażek.
- Ale w Kielcach wszystko mu wyszło. A ja się raczej na tym znam, bo obserwuję jego pojedynki od pięciu lat - powiedziała jego jasnowłosa narzeczona, warszawianka Marta, przezywana Mrówką. I dodała. - Tak naprawdę to pierścionek dostałam wcześniej. Ten dzisiejszy to dodatek..
- A ja w poniedziałek rano usmażę sobie dużą porcję frytek, zjem czekoladę i popiję coca-colą - zapowiedział Jackiewicz, któremu już leciała ślinka na myśl o zakazanych przed pojedynkiem owocach.
Komentujący dla Polsatu Jerzy Kulej (68 l.) dawno się tak nie wzruszył.