- Byliśmy zauroczeni spotkaniem z Ojcem Świętym. Dary na jego ręce składałam wraz z Zuzanną Kurtyką i jej synem Krzysztofem. Papież, kiedy dostał od nas urnę ze smoleńską ziemią, był bardzo przejęty i współczuł nam... - opowiada Jadwiga Gosiewska.
Oprócz urny ze smoleńską ziemią, Jadwiga Gosiewska przekazała papieżowi list. - Dzielę się w nim bólem matki, która straciła jedynego syna. Proszę w nim o modlitwę i wsparcie naszych działań, by wyjaśnić przyczyny katastrofy z 10 kwietnia. Chcemy, by tragedią zajęła się międzynarodowa komisja. Żałuję, że po wyborach wszystko przycichło... - mówi Jadwiga Gosiewska.