W pierwszym wywiadzie od czasu katastrofy w Smoleńsku, prezes PiS deklarował, że wkrótce powie o wszystkim mamie: "Moja legenda dotycząca Leszka zaczyna się powoli wyczerpywać. Dłużej już nie mogę udawać, że nic się nie stało. W ciągu najbliższych kilku dni będę musiał powiedzieć mamie prawdę. Potwornie się tego boję."
Stało się. Jadwiga Kaczyńska usłyszała o śmierci syna na kilkanaście godzin przed Dniem Matki.
Wyjawienie matce ponurej tajemnicy wiąże się z zawieszeniem kampanii prezydenckiej. Niewykluczone, że Jarosław Kaczyński spędzi dzisiejszą noc i najbliższe dni razem z nią, żeby wspierać ją podczas trudnych chwil.
Wiadomo, że Jadwiga Kaczyńska jest przytomna, ale nie wiadomo, jak przyjęła wiadomość.
Jej stan zdrowia jest poważny. Zaatakowana w kwietniu przez sepsę, z trudem z nią wygrała. Prezes PiS obawiał się, że schorowana mama nie przeżyje groźnej choroby. – To jest cud, że mama żyje – mówił. Szczęśliwie lekarzom udało się opanować groźną chorobę. Teraz pod czujnym okiem specjalistów i opieką syna pani Jadwiga wraca do zdrowia.