Jak Czuma ekspertom, tak oni Czumie

2009-12-03 10:21

Marny skutek będzie miała niefortunna wypowiedź przewodniczącego komisji ds. nacisków Andrzeja Czumy. Były minister sprawiedliwości oskarżał ekspertów o uwikłanie polityczne, to teraz oni oskarżają jego - o zniesławienie.

Wszystko jak w starym powiedzeniu: jak Kuba Bogu... Tydzień temu Andrzej Czuma mógł stracić stanowisko w komisji. Wszystko przez Krzysztofa Matyjaszczyka, który złożył wniosek o odwołanie Czumy z funkcji przewodniczącego.

Poseł SLD twierdził, że były minister sprawiedliwości w komisji zasiadać nie może, bo był jednocześnie prokuratorem generalnym, a to oznacza, że - przynajmniej teoretycznie - miał nadzór nad wszystkimi śledztwami, również tymi, którymi teraz zajmuje się sejmowa komisja. To mogłoby oznaczać, że nie będzie w pełni bezstronny.

Czuma oczywiście z twierdzeniami Matyjaszczyka się nie zgadzał i miał poprosić o opinię bezstronnych ekspertów. Miał, ale tego nie zrobił, więc swoje zdanie musieli wyrazić prawnicy, który na co dzień pomagają w obradach komisji. I tu pojawił się problem, bo ich opinia była dla Czumy niekorzystna. Ostatecznie przewodniczącego wybronili podczas głosowanie jego koledzy z PO i PSL i pozostał on na stołku. Na ekspertach Czuma chciał się  jednak zemścić... Udzielił wywiadu, w którym stwierdził, że opinia prawników była niekorzystna, bo są oni uwikłani politycznie.

Teraz były minister będzie pewnie pluł sobie w brodę. Eksperci poczuli się urażeni i zamierzają oskarżyć Czumę o zniesławienie. Już zapowiedzieli, że złożą prywatny akt oskarżenia, nie wykluczają również pozwu cywilnego. Jeśli dojdzie do procesu, Czuma będzie musiał się zrzec immunitetu lub też zmusi go do tego Sejm. Wtedy automatycznie straci również posadę w komisji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki