Rodzice zostawiają posiłki dzieciom, żeby chociaż one nie zasypiały głodne. Choć jesteśmy społeczeństwem mięsożernym, to tylko 14 proc. ankietowanych przez CBOS osób deklaruje, że jada mięso przynajmniej 6 razy w tygodniu. Większość robi to co drugi dzień. A na pytanie, czy z resztek po jedzeniu robimy inny posiłek zdecydowana większość twierdzi, że tak. Zdarza się, że nasi badani przyznają: "zjadamy przeterminowaną żywność".
Nawet minimalne środki finansowe można tak zagospodarować, żeby dieta była w miarę urozmaicona, bezpieczna dla zdrowia.
Oczywiście nie jest to łatwe, bo o wiele prościej jest kupić kawałek mięsa czy rybę niż pogłówkować, czym to zastąpić. Ale nie jest to niemożliwe.
Dobre płatki
- Jak się ma mniej pieniędzy, to trzeba więcej myśleć - mówi dietetyk, dr Magdalena Białkowska z Instytutu Żywności i Żywienia. Żywienie przy mało zasobnym portfelu polega na stosowaniu zamienników. Popatrzmy na piramidę zdrowia, czyli grupy produktów, ustawionych według przydatności w organizmie. I tak na dole - to podstawa - mamy produkty zbożowe. To nie musi być ryż długoziarnisty, makaron jakiejś znanej firmy, bułeczki... To mogą być kasze, płatki owsiane - tanie i zdrowe. Są źródłem skrobi i błonnika, dają energię i regulują pracę układu pokarmowego. Można je łączyć z tanimi, sezonowymi warzywami. Teraz może to być kapusta, pod każdą postacią. Kiszona jest świetnym źródłem wit. C. Zaś cebula jest bogatym źródłem kwercetyny, zwiększającej odporność organizmu. Ponadto kapusta i cebula mają działanie przeciwnowotworowe.
Jabłka na deser
Następne w kolejności są owoce. Tanie i wartościowe są jabłka.
"Schody" mogą się pojawić, kiedy przechodzimy do następnej grupy - produktów będących źródłem białka i wapnia - serów, jogurtów, które tanie nie są. Ale przecież można kupić jogurt z żywymi kulturami bakterii, a przedtem zagotować litr mleka, ostudzić, przelać do termosu i dorzucić łyżkę tego jogurtu. Zakręcić, a po czterech dniach domowy jogurt będzie gotowy.
Kefir to jest to!
Jeszcze bardziej trzeba pomyśleć przy następnej grupie produktów - mięsie, drobiu, jajach, rybach. One są najdroższe. Ale, jeśli jest rodzina składająca się z dorosłych i dzieci, to można tak gospodarować, żeby dzieci co dzień jadły coś z tej grupy, a dorośli mogą białko zwierzęce zastępować roślinnym. Warto też wiedzieć, że wzorcowe, pełnowartościowe białko znajduje się w białku jaja - i ono może uzupełniać dietę białkiem zwierzęcym.
Do tego trzeba dodać łyżkę oleju roślinnego dziennie - jako dodatek do sałatek czy innych potraw. I, gdyby tak to wszystko wyliczyć, nie powinno wyjść drogo.