Wątpliwości wzbudza przetarg na sprzęt i oprogramowanie dla „mobilnych stanowisk informatyki śledczej”. Jak ustaliła gazeta, w specyfikacji wszystko zostało opisane tak, że z góry wiadomo, iż wygrać może jedynie Microsoft, Apple i HP. CBA tłumaczy się z zarzutów "względami praktycznymi". Pracownicy biura pracują bowiem na takich właśnie komputerach, dlatego chcą kupić sprzęt w pełni kompatybilny.
Według ekspertów to może być jednak typowy przykład uzależnienia przetargu od dostawcy. Co więcej, pisze gazeta, skazywanie się na jednego producenta oprogramowania może skutkować nieefektywnym wydawaniem środków publicznych. A brak realnej konkurencji może doprowadzić do drastycznego wzrostu cen produktów i usług.
Jak KUPUJĄ komputery w CBA. Podejrzane PRZETARGI w biurze.
Najciemniej pod latarnią? Na co dzień to pracownicy CBA sprawdzają, czy w najważniejszych państwowych instytucjach wszystko działa zgodnie z prawem. Tymczasem okazuje się, że podejrzanie wyglądaja przetargi ogłaszane przez biuro. O sprawie nieprawidłowości w CBA pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.